Wyświetlenia ♥

niedziela, 21 kwietnia 2013

Rozdział 8


Miałam mieszane uczucia, ale w głębi duszy nie chciałam żeby mu się coś stało. Długo nad tym wszystkim myślałam. Byłam tym wszystkim zmęczona i przybita, więc położyłam się spać. Spałam może 3 godziny, gdy usłyszałam dzwięk smsa
Od Lily :
Słyszałaś ? Justin jest w szpitalu :( Muszę tam iść proszę chodź ze mną <3
Odpisałam :
Czy ty zgłupiałaś ? W wiadomościach mówili, że rodzina prosi o nie nachodzenie Jusa potrzebny mu jest teraz spokójOd Lily : Proszę, ja muszę to zrobić. Nawet nie wiesz ile on dla mnie znaczyNapisałam : No dobrze ale bd czekać na ciebie pod szpitalem, a ty wejdzieszOd Lily : Ok to o 12 pod szpitalem. Dobranoc :* Już jej nic nie pisałam teraz marzyłam tylko o ciepłym łóżku. Strasznie mi się chciało spać, dlatego szybko zasnęłam. Obudziłam się o 7. Zrobiłam parę brzuszków, pompek i przysiadów. Potem poszłam wziąć kąpiel z bąbelkami – odprężała mnie. Faktycznie po nie spełna 30 minutach czułam się jak nowonarodzona. Chciało mi się żyć. Zeszłam na dół, mama była w dobrym humorze. Od razu powiedziała mi, ze nie musimy się wyprowadzać, bo znalazła pracę. Cieszyłam się z tego powodu. Zjadłam 2 kanapki z serem i szynką. Zostały mi jeszcze ponad 3 godziny do spotkania z Lily. Pouczyłam się trochę historii i odrobiłam wszystkie lekcje. Pograłam trochę w Sims 3 i włączyłam telewizje akurat leciało coś o Biebsie, trochę podgłosiłam. Reporter powiedział : Z moich źródeł wiadomo, że z Justinem Bieberem jest już lepiej, ale to nie znaczy, że fanki mogą go odwiedzać. W szpitalu jest z 30 ochroniarzy, którzy ponitorują każdy korytarz, żeby nikt nie zakłucał spokoju gwiaździe popu.
Pomyślałam, że Lily nie uda się nawet wejść do szpitala, a co dopiero do jego pokoju. Wysłałam sms-a
Do Lily :
Kochana chyba z planu nici :< Przed chwilą w wiadomościach było, że jest 30 ochroniarzy patrolującychNa odpowiedź nie musiałam długo czekać, przyjaciółka zawsze szybko odpisywała.
Od Lily :
Kochana ty się o mnie nie martw, mam plan ;) Lepiej martw się czy będziesz za 15 minut w umówionym miejscuKurdę – krzyknęłam. Już 11:45 ? Za 10 minut musiałam wyjść. Szybko zrobiłam warkocza, szybki makijaż i ubrałam się w http://www.polyvore.com/188/set?id=74072847 . Wybiegłam z domu, ciekawiło mnie jaki to plan skrywa przede mną przyjaciółka. Dotarłam na miejsce cala zdyszana i spocona. Zapytałam jaki to ma plan i wyjaśniła mi, że będzie udawać, że się bardzo źle czuje. Lekarze wezmą ją do sali, potem ja ich zawołam do recepcji i zagadam, a ona w tym czasie wymsknie się i poleci założyć fartuch pielęgniarki i wejdzie do pokoju Justina pod preteksem zmierzenia mu ciśnienia. Jejku jej plan wydawał się szalony, bałam się że coś sknocę ale postanowiłam że trzeba zaryzykować, wkońcu musiałam jej pomóc. Najpierw musiałam się „wyśmiać” bo po tym mogli rozpoznać że sobie z nich żartuje. O godzinie 12:30 rozpoczęła się nasza akcja dokładnie według planu. Umówiłyśmy się że Lily napisze mi sms-a jak będę już miała wchodzić. Po 10 minutach otrzymałam wiadomość :
Od Lily :
idź już powoli do recepji i zagadaj lekarza Dr. BrownaZaraz odpisałam
Do Lily :
okej, właśnie wchodzę do szpitala, mam nadzieje że się wszystko udaOd Lily : no ja też mam taką nadzieje bo jak nie to bd skończone. Dobra już nie pisz tylko biegnij Tak jak chciała przyjaciółka nie odpisywałam już. Weszłam do szpitala, wydawał się przyjazny. Ściany były fioletowozielone a sufit żółty. Nowoczesny szpital wyposażony był w wejścia i łazienki dla inwalidów. Doszłam do recepji tam zapytałam gdzie moge znaleźć doktora Browna, po chwili szukania odnalazłam go i zaczełam pytać o przeróżne rzeczy. Spojrzałam na godzinę już jakieś 20 minut zajmowałam go tymi pytaniami martwiłam się co z przyjaciółką, ale na szczęście napisała, że moge już odpuścić i żebym przyszła na 2 piętro do łazienki damskiej. Tak też zrobiłam, tam zobaczyłam ją w fartuchu, wyglądała przezabawnie, więc nie powstrzymałam się od śmiechu i strzelenia fotki. Przy okazji załatwiłam się. Była w pełni gotowa. Dowiedziała się że chłopak leży w pokoju 230. Powiedziałam jej, że będę czekać pod pokojem. Doszłyśmy do sali, gdzie leżał Justin. Pod pokojem nie stał żaden ochroniarz, nikt. Zrozumiałyśmy, że jest zakaz odwiedzin i nikogo nie wpuszczają do szpitala oprócz chorych. Pocichu weszła do pokoju, słyszałam tylko jej płacz, nie wiedziałam o co chodzi ale nie chciałam tam wchodzić. Jakiś czas tam siedziała potem wyszła, przekazała mi informacje, że ten płacz ze szczęścia, że Justinowi nic poważnego nie jest i że prosił żebym tam weszła. Na początku zastanawiałam się czy to jest dobry pomysł zawsze mogłam porozmawiać z nim jak wróci do szkoły. Od myślenia odwiodła mnie Lily i na siłe wepchnęła mnie do pokoju. Byłam speszona, widać było że pokój zaprojektowany jest specjalnie dla niego. Wyglądał jak pokój z 5 gwiazdkowego hotelu. Jus poprosił mnie żeby obok niego usiadła i zaczęliśmy rozmawiać :
-
Opowiadam co tam u ciebie -zaczął Justin z bananem na twarzy
-
Wszystko w porządku a u ciebie ?
-
Czuje się o wiele lepiej, a tak w ogóle to był twój pomysł żeby tu przyjść ?
-NIE ! Lily ja nie chciałam się narzucać wkońcu tak mówili w wiadomościach
-Ale ja chciałem żebyś ty przyszła -krzyknął
-Rozumiem, ale teraz chyba muszę już iść
W tej chwili usłyszałam głos Seleny zbliżającej się do pokoju
-
Przepraszam ale słyszę że idzie Selenę a nie chcę na nią trafić -dodałam
W tej chwili do pokoju weszła Sel. Jak mnie zobaczyła wkurzyła się i już wyciągała komórkę gdy nagle...

19 komentarzy:

  1. KOLEJNYYY !!! . TEN JEST ZA KRÓTKI -_-

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ej ja nie jestem robotem :< mam teraz dużo nauki i wszystkiego ;[

      Usuń
  2. super super <3
    a kiedy następny? :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. postaram się jak najszybciej ale w tym tygodniu mam codziennie jakiś test :/
      Ale bd poinformowani kiedy się ukaże na stronce https://www.facebook.com/pages/Jaram-si%C4%99-Biebsem-bardziej-ni%C5%BC-wszystkie-Beliebers-Jerrym/515661535145751

      Usuń
  3. w najlepszym momencie ;c czekam na kolejną część ! <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Jprd. Selena. Grrr. Ola jestes emejzing. Czekam na nastepny

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny blog. ;) A rozdziały fantastyczne. Pisz dalej kobieto ;)

    +

    Zapraszam do mnie : http://asslongassyouloveme.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. i co dalej.? nosz kurde.!! nie wytrzymam.. <3333 piękny rozdział. ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciekawie się zapowiada.. Czekam na kolejny ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. świetny rozdział! czekam na kolejny ♥
    zapraszam również do siebie.
    http://errorpl.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. BOMBA *-* KC ♥

    OdpowiedzUsuń
  10. kurde nie kończ w takich momentach! xd

    OdpowiedzUsuń
  11. Juhuhu :P cudowne <3

    OdpowiedzUsuń
  12. wciągające te twoje rozdziały :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Kiedy kolejny rozdział umieram z niecierpliwości!!! ;DD

    OdpowiedzUsuń