Wyświetlenia ♥

piątek, 6 grudnia 2013

Rozdzial 20

Ciekawe o co chodzi? Może się spotka z Selenką? Nawet nie chcę o tym myśleć. Włożyłam dres, buty sportowe i poszłam biegać.
                                                          ~Oczami Justina~
Przygotowania nie zajęły mi długo, spojrzałem na zegarek dochodzila 18, szybko umyłem zęby i zbiegłem na dół gdzie zakładając buty i kurtkę wybiegłem z domu. Dojście do celu nie zajęło mi dużo czasu, w oddali widziałem już małą postać siedząca na ławeczkę w umówionym miejscu. Podeszłem do niej i się
przywitałem :
-O hej Justin nareszcie
-Przecież dopiero 18:02
-A no tak przepraszam ale byłam już tu 17:40 więc czas mi się dłużył
-Powiesz mi wreszcie o co w tym wszystkim chodziło - zapytałem
-Pewnie Emi mnie kiedyś zabije ale ja już tak nie umiem musze ci to powiedzieć
-Już nie przedłużaj tylko powiedz mi wszystko od początku do końca
-Dobrze
Emily zaczęła mi opowiadać wszystko poczyniając od przyjazdu Seleny aż do sytuacji w kawiarni. Nareszcie zrozumiałem co jest na rzeczy. Cały czas wierzyłem tej dziwce Gomez, boje się że Emily mi tego wszystkiego nie wybaczy. Mam teraz straszne wyrzuty sumienia po tym całym zdarzeniu. Z jednej strony z chęcią pobiegłbym teraz do Emi i wyjaśniłbym wszystko z nią a z drugiej poczekałbym do tąd aż ona sama przełamie się i powie mi prawdę. Mam mętlik w głowie.
-Justin Justin słyszysz mnie - zaczęła dopytywać Lil
-Tak przepraszam zamyśliłem się
                                                                     ~Oczami Emily~
Biegłam już dobre 2 godzinki razem z przerwami. Wpadłam na pomysł żeby jeszcze przebiegnąć się do doliny, dawno tam nie bylam. Zawsze przychodziłam tam z Lil. Byłam już blisko i nagle zauważyłam 2 postacie były mi dziwnie znajome.Postanowiłam przekonać się kto to. Po cichu zza drzewa zaczęłam wyglądać w ich kierunku. Po chwili jedna z osób odwróciła się i zauważyłam że to Justin tylko że z kim on był? Może pocieszył się już po stracie Seleny. Chciałam jeszcze chwile tam postać żeby dokładnie przyjrzeć się dziewczynie. Po około 10 minut dopiero zaczęli iść w moją stronę. Dziewczyną którą zobaczyłam była Lily nie mogłam w to uwierzyć, co ona z nim robiła. Miałam zamiar zadzwonić do obojga i zobaczyć jaką wersje wydarzeń mi przedstawią, najpierw szybko zadzwoniłam do mojej "przyjaciółki"
-No hej Lily, co tam?gdzie jesteś?
- właśnie wracam do domu
-A gdzie byłaś? Mogłybyśmy się wieczorem spotkać?
-Chciałam się przejść trochę po okolicy, no mogę wpaść do ciebie
-sama tak? trzeba było zadzwonić do mnie
-no sama, a chciałam troche pobyć sama
fajnie sobie pobyła sama - pomyślałam
-no dobra no to o 20 u mnie? papa
-ok papa
Po chwili od razu przedzwoniłam do Justina
-Cześć Justin
-Emily?
-Tak czemu jesteś taki zdziwiony?
-No wiesz ostatnio w ogole nie gadaliśmy, ta sprawa z Seleną i w ogole
-Właśnie po to dzwonie, chce się spotkać i o tym pogadać, może być dziś u mnie o 21?
-Okej to wpadnę, musze kończyć siemka
-Siemka
O nie tego im nie daruje. Po obu rozmowach wyjrzałam i byli już prawie przy mnnie. Wyszlam zza drzewa podeszłam do nich i zaczęłam się drzeć
                                                                    ~Oczami Justina~
To było dosyć dziwne że Emily o 20 umówiła się z Lily a o 21 ze mną ale cieszyłem się strasznie bo wreszcie złapała się na odwage zeby mi to powiedzieć. Nagle ktoś zaczął iść do nas, myślałem już że to jakaś fanka ale po chwili zauważyłem że to Emily, co ona tu robiła? zaczęła krzyczeć :
-Jak mogliście mi to zrobić? A ja wam tak ufałam, ty Lily byłaś moją najlepszą przyjaciółką? wiedziałam że kocham Justina a umawiasz się z nim? Dzięki za taką przyjaźń
-Emi uspokój się, zaraz ci to wszystko wyjaśnie - powiedziała Lil
-Nie mów tak do mnie, jakieś kłamstwa?
-NIE! - odpowiedziałem
-Więc jak chcecie to wytłumaczyć? Jakimś dziwnym zbiegiem okoliczności oboje tu jesteście i oboje mnie okłamaliście...
-Emily ty na pewno będziesz zła na mnie za to ale ja powiedziałam Justinowi wszystko
-Wszystko czyli?
-No całą tą historie z Seleną
-Jak mogłaś przecież wiesz że nie chciałam ci mówić
-Ale chciałaś mi to dzisiaj powiedzieć -wtrąciłem
-Powiedziałam tak tylko bo chciałam do was obojga zadzwonić i dowiedzieć się co mi powiecie
-Dobra ja juź muszę lecieć, Emily bardzo cię przepraszam najwyżej jeszcze pogadamy
-Narazie nie chce cię widzieć - odpowiedziała Emily
Widziałem że Emi chcę już odejść ale to tak skończyć się nie mogło.
-Emily możemy pogadać -zapytałem

Już jest i tak zawaliłam sprawę i będą złe komentarze i w ogóle i jestem na to przygotowana, więc możecie się wyżyć. Bardzo dziękuje osobie która dodałam komentarz 6 grudnia bo dzięki jej wzięłam się i napisałam.<3 Kocham was mocno :* Wydaje mi się że jeszcze z 2-3 rozdziały i będzie koniec. Nie powiem wam kiedy dodam rozdział dodam bo nie chce was rozczarować ale postaram się sprężyć <3